Krupnik wieprzowo-drobiowy
Głównym surowcem są dla nas pork chops, czyli kotlety wieprzowe z kością. To jedna z tańszych opcji zakupu mięsa wieprzowego, a jakżeż użyteczna. Zrobimy dzięki niej pewne potrawy, do przyrządzenia których użylibyśmy normalnie innych kawałków owego mięsa. Ale przepis tu prezentujemy jeden - bo drugi, podobny, na tych stronach już był.
Tak, to możliwe, aby wykonać dwa dnia, choć przy założeniu, że macie zawsze w kuchni pewne podstawowe rzeczy i nie musicie robić wiele zakupów. Owszem, zdajemy sobie sprawę, że istnieją na tym świecie niezguły, które w kuchni mają wodę, chleb, sól, herbatę i cukier... niestety, to nie jest opcja dla nich.
My z reguły posiadamy w domu zestaw podstawowych dodatków, warzyw i przypraw. Nie miewaliśmy kiedyś kaszy - a niesłusznie, bo to coś, co polskie spiżarnie zawierały przez wieki jako produkt podstawowy. Teraz jest ona u nas zawsze, w związku z czym możemy wykonać to, co poniżej, kiedy tylko w lodówce pojawią się pork chopsy, kupione zresztą najczęściej na promocji. One lubią być na promocji.
Ryż zaś, to dzisiejsza kasza i ten posiadamy zawsze w sekcji produktów suchych, obok makaronu, kuskusu i mąki... czy raczej różnych mąk.
________________________________
No bo chcemy gotować krupnik oraz „Czajniza”, czyli wieprzowinę po chińsku z mięsem i warzywami. Może nawet Chow Mein. Bo przecież, kiedy wielu z nas pichci owego „Chińczyka”, to zestaw warzyw, mięs i dodatków oraz technika wykonania wygląda właśnie na tę potrawę. Choć nie wszyscy ją nazywają zgodnie z oryginałem.
Ale o tym już było. I ten przepis możecie przeczytać tutaj. Trzeba tylko zmienić mięso z kurczaka na pozyskane z kotletów paski wieprzowe. No to już mamy jedną potrawę...
Najczęściej w podobnych przepisach występują żeberka. I owszem, to słuszna koncepcja, choć... jak już je mamy, to wolimy je przygotować jako same żeberka właśnie. Nie wygotowywać na zupę, a upiec, z miodem i przyprawami np.
Krupnik zaś, to jest dla nas zupa z tego, co zostało (żeby nie powiedzieć „z odpadów”), z tego, co gdzieś i tak zalega w lodówce i na półkach. Co nie znaczy, że gorsza.
Generalnie, kilka składników jest tu podstawowych, bez nich się nie obędzie, ale innymi można manewrować, dodać, jeżeli się je posiada. Tak jest np. ze skrzydałkami z kurczaka, czy innymi fragmentami tego ptaka, które mogą gdzieś tam sobie leżeć na dnie zamrażalnika. Ale uwaga! Przydają się zwłaszcza, kiedy wykorzystujecie brytyjskie mięsa. Bo one pochodzą ze stworzeń mających anemię i trzeba wykorzystać wszystko na maksa. W Polsce co wrzucicie do gara, to wytworzy esencjonalny bulion. Jakaż była moja radość, kiedy parę miesięcy temu gotowałem pomidorówkę na porcji rosołowej ze spożywczego w Nowej Hucie! W UK nie ma porcji rosołowych (mielą i dają kurczakom do jedzenia?), a inne elementy dają wywar cieniutki. Takżeż samo będzie z kośćmi. Zwierzęta z których one pochodzą, to bida z nędzą. Warzywa zresztą wykonuje się tutaj również z masy papierowej. Tak więc - all hands on deck!
Krupnik wieprzowo-drobiowy
Składniki: 5 łyżek kaszy jęczmiennej, kości z kilku pork chopsów z kawałkami mięsa, kilka skrzydełek z kurczaka lub ze trzy „drumsticki”, łyżka ryżu, 3 duże ziemniaki, 2 marchwie, 1 pietruszka, kawałek selera, 1 cebula, kawałek pora, duża pieczarka (opcjonalnie), garść zielonego groszku, 5 ziaren angielskiego ziela, 2 liście laurowe, kostka rosołowa, zielona pietruszka, koperek, sól, pieprz, szczypta majeranku.
Wykonanie. Kości i mięso zalewamy 2 litrami zimnej wody i gotujemy ok. 1.5 godziny, wraz z liściem laurowym i kilkoma ziarnami angielskiego ziela. Tzn. do momentu, kiedy już nic nie da się z tego wyciągnąć.
Odcedzamy i wkładamy pokrojone w kostkę warzywa korzeniowe i cebulę (połówka może być przyrumieniona), przy czym groszek (może być mrożony), wrzucamy jakieś 8 minut przed końcem gotowania. Wtedy wrzucam też pokrojoną w grube plastry, mocno przysmażoną pieczarkę.
Mięso - ew. kości, jeżeli na nich pozostało jakieś mięso - studzimy, "obieramy" i siekamy nie za drobno. Dodamy je pod koniec do zupy.
Po warzywach dodajemy kaszę i ryż. Tak, aby gotowały się jakieś 20 minut. Kaszę płukamy, jeżeli chcemy, aby zupa była ciut bardziej klarowna. Dodajemy też kostkę rosołową. Ja dodaję jedną drobiową i jedną wieprzową, ale wszystko zależy od tego jak nasycony jest wywar. Jego kolor można zaś „podkręcić” odrobiną kurkumy.
Pod koniec wyciągamy cebulę i pora, przyprawiamy solą, pieprzem, ew. majerankiem i posypujemy posiekaną zieleniną.
Smacznego!
Poprzedni przepis - placki angielskie po węgiersku
Komentarze
Prześlij komentarz